Szkolny Rajd Zaruskiego

Tradycyjnie każdego roku uczniowie klas 0-6 wyruszają na piesze wędrówki po Tatrach w ramach Szkolnego Rajdu Zaruskiego. 10 maja 2016r. o godzinie 8.00 dziedziniec szkoły zapełnił się młodymi turystami pod kierunkiem przewodników tatrzańskich. Wiosenny słoneczny poranek wszystkich napawał radością. Każda klasa wybrała się na inny szlak turystyczny. Grupy dotarły na Halę Gąsienicową, Halę Kalatówki, do schroniska na Hali Kondratowej. Przeszły Dolinę Białego, Dolinę Strążyską wspinając się na Sarnią Skałę. Z Doliny Małej Łąki wyszły na Przysłop Miętusi lub Przełęcz w Grzybowcu. Zdobyły Kopieniec Wielki. Wspięły się na Gęsią Szyję, aby dotrzeć na Rusinową Polanę.
Piękna przyroda tatrzańska budząca się do życia wynagrodziła wszystkim trud wędrówek. Pejzaż z ośnieżonymi szczytami był tematem na wielu dziecięcych fotografiach.

„…znów na was patrzę, czar piękna waszego wchłaniam całą treścią swej duszy, z miłością dotykam chropowatego granitu waszych turni krzesanych…Skarby wasze przyjmuję…Tatry wy Boże, niczyje…”  Mariusz Zaruski.

Po przyjściu z rajdu w zeszytach uczniów pojawiły się relacje:
„Byliśmy wczoraj na wycieczce w Dolinie Olczyskiej. Byliśmy tam z okazji Rajdu Mariusza Zaruskiego. Widzieliśmy hodowlę, kaczeńce i kijanki. Szliśmy doliną do Kuźnic. Była to długa wycieczka, lecz my jesteśmy silni i daliśmy radę. Mojej koleżance wydawało się, że widzi niedźwiedzia, a jedna pani i pan powiedzieli nam, że widzieli żmiję, lecz to raczej nie była prawda”.
Julia klasa 2a
 
Podczas Rajdu Zaruskiego byliśmy w Dolinie Olczyskiej. Długa była ta przygoda. Spotkaliśmy pliszkę, była przepiękna. Dowiedzieliśmy się, że jak pliszka piszczy i oddala się to znaczy, że w pobliżu jest jej gniazdo i próbuje nas od niego odgonić. Widzieliśmy też dużo kwiatów, na przykład kaczeńce.
                                                                                                              Adam klasa 2a