Bożonarodzeniowe przedstawienie

W tym roku zamiast tradycyjnych jasełek, uczniowie klas 3a i 6a zaprezentowali współczesne spojrzenie na przygotowania do świąt. Bardzo wymowny scenariusz napisany przez tatę naszych uczniów pana Szymona Bafię ukazał, co tak naprawdę liczy się w dzisiejszym świecie. Ogólna pogoń za pieniądzem, powodzenie w biznesie, korzystanie z różnych atrakcji, rozrywek, szalone zakupy i nastawienie, aby coraz więcej mieć, tak naprawdę przesłaniają istotę Bożego Narodzenia i jego główną treść płynącą ze żłóbka Boga - Człowieka, który przecież narodził się w stajni, w biedzie, aby stać się największym i najważniejszym prezentem dla wszystkich ludzi. Po ukazanych scenach, trochę śmiesznych, ale jakże prawdziwych przyszła refleksja, którą wypowiada w gwarze góralskiej główna bohaterka:„Kajsi my się zatracili w tym świecie. Świynta to dlo mnie kolynda przy wigilijnym stole, to pasterka, to bioły łopłatek na sianku i sopka!” 
Nie zapominajmy więc o tym ważnym przesłaniu, szanujmy i pielęgnujmy polskie, podhalańskie tradycje, bo one są podstawą naszej tożsamości, tak jak napisał autor scenariusza: „Świynta to cas pomyślunku, pojednanio i nowyk narodzin. To tradycyjo, to dąb, ftory tysiąc rokow rośnie w gore. Niek nifto ziorenka małego z dymbem nie przymierzo! Tradycyjo nasyk Polskik dziejów jest wielgo jako te Tatry. To jes włośnie kolynda, to jes tyn bioły łopłatek, to jes świontecno wiecerza, to jest ludu śpiewanie, to jest łojców mowa, to jes nasa historyjo, ftoryj się nie zmieni ani zabocyć nie wolno!

Tekst: Małgorzata Zawadzka